Urodzony w 1937 roku. Weteran wyścigów w Polsce. Ma syna, który także startuje w Formułach oraz córkę. Obecnie zajmuje się tylko wyścigami formuł i wszystkim, co z nimi jest związane. Doświadczonemu zawodnikowi zależy, aby formuły wreszcie odżyły i ponownie na starcie stanęło 30 zawodników. Dopiero wtedy będzie szczęśliwy i ma zamiar przekazać pałeczkę innym zawodnikom. Całe życie poświęcił sportowi motorowemu. Rozpoczynał od motocykli (żużel), potem były rajdy i wyścigi płaskie (samochody turystyczne). Od 1975 roku do dnia dzisiejszego ściga się w formułach - jak mówi jest to sporo czasu, ale mu się to nie znudziło tak samo jak łowienie ryb. Jest to dla niego satysfakcja, niezależnie czy się ma z tego korzyści, czy też nie. Najmilszym wspomnieniem jest całe jego życie spędzone w sportach motorowych. Nawet wypadki które miewał, były czymś nowym, co dawało mu jakiś impuls. Gdyby te wypadki ciągle się powtarzały z jego winy, to by się zniechęcił. Jednak wszystkie poważne „dzwony” były z innych przyczyn. W Kielcach jeden z zakrętów w lesie zwany jest „Hirkowym” – właśnie od imienia Hieronima Kochańskiego, który przed laty na początku swojej kariery miał tam poważny wypadek. Hieronim Kochański jest wielokrotny Mistrzem Polski w formułach. W sezonie 2004 zajął 3 miejsce w swojej klasie, potwierdzając swoje umiejętności i wyprzedzając sporo młodszych zawodników.